Zaginiony numer PIN

Do banku, który na zewnątrz jest w trakcie remontu wchodzi bardzo zdenerwowany klient i od drzwi już krzyczy na pracownika banku: – Co tu się stało, co to jest, co to ma znaczyć? – woła pokazując ręką na rusztowania na zewnątrz. Pracownik banku nie do końca rozumie o co pyta Klient, ale jednak grzecznie podpytuje: – Proszę Pana w czym mogę Panu pomóc? – Panie, co to za remonty i malowanie? Po jaką cholerę pomalowano cały budynek? – nadal bardzo zdenerwowany Klient zadaje pytanie – Proszę Pana, dzięki temu nasza placówka będzie wyglądać ładniej, będzie czysto i schludnie. Wszystko to dla dobrego samopoczucia naszych klientów. – odpowiada spokojnie pracownik banku – No ok, może i ma Pan rację, tylko, że ja… ja tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN i teraz nie mogę wypłacić pieniędzy z bankomatu – odpowiada klient.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Rozmowy bankowców

Dwóch kolegów pracujących w zaprzyjaźionych bankach inwestycyjnych rozmawia o aktualnej sytuacji gospodarczej. Jeden z nich mówi: – U nas bardzo słabo… Klienci zabierają pieniądze i odchodzą… A jak u Was? Drugi odpowiada: – U nas stabilnie. Nikt nie odchodzi. Nasi klienci nie mają czego zabrać.

Kryzysowe noce

Dwaj pracownicy banku wymieniają się doświadczeniami dotyczącymi kryzysu finansowego: – Ostatnio mam straszne problemy ze snem przez te wszystkie turbulencje na rynkach. Całe noce się przewracam i nie mogę zasnąć. Stresuję się. – A ja? Śpię jak małe dziecko… – Serio? Jak to robisz? – Ano tak, że przez całą noc płaczę… A jak już mi się udaje zasnąć to o świcie robię w pieluchę…

Pracownik banku w pułapce

Janek i Piotrek spotkali się na kawie i zaczęli rozmawiać o swoich finansach. – Słuchaj, ostatnio złożyłem wniosek o kredyt w banku. Poprosili mnie o zabezpieczenie kredytu, więc zostawiłem tam swoje auto – powiedział Janek. – No i co, dostałeś ten kredyt? – zapytał Piotrek. – Tak, ale teraz muszę spłacać kredyt, żeby odzyskać auto, a bez auta nie mogę dojechać do pracy, żeby zarobić na spłatę kredytu! – To brzmi jak błędne koło. – Właśnie! A najgorsze jest to, że pracuję w tym banku… więc płacę sobie samemu za możliwość dojeżdżania do pracy…

Złodzieje w banku

W najbardziej zaawansowanym technologicznie banku znajduje się niezwykle zabezpieczony sejf. Zarządcy banku postanowili sprawdzić skuteczność zabezpieczeń, więc zaprosili znanych na całym świecie złodziei z Francji, USA, Niemiec, a także dwóch Polaków bez specjalnej renomy… Ustalili, że każda grupa będzie miała pół minuty w ciemności przed sejfem, aby spróbować go otworzyć, a jeśli uda się im to zrobić, mogą zatrzymać zawartość sejfu. Francuzi próbują pierwsi, ale gdy światło znów się zapala, sejf pozostaje zamknięty. Następnie Amerykanie podejmują próbę, ale gdy światło się zapala, nie zdążyli nawet wyjąć narzędzi. Niemcy także nic nie zdziałali. Teraz czas na Polaków. Światło gaśnie, upływa pół minuty, a gdy próbują włączyć światło, nie działa. Próbują raz jeszcze – nic… W ciemności słychać jedynie cichy szept: – Stefan, mamy tyle kasy, po co ci jeszcze ta żarówka…?

Kredyt na długi

Do Janka zadzwoniła kobieta oferująca kredyt. Janek odpowiedział: – Jak dobrze, że dzwoni Pani, bo właśnie odwiedził mnie komornik. Ile potrzebuję, żeby uregulować moje długi? (słychać jak Janek pyta komornika) 65 tysięcy (odpowiada komornik) – W takim razie poproszę o kredyt na 65 tysięcy. Pani z banku była zdezorientowana. – Niestety, ale jeśli u Pana jest komornik, to nie możemy udzielić kredytu. – Ale jeśli dostanę 65 tysięcy, to zaraz stąd wyjdzie!

Może też Ci się spodobać