Kogo zatrzymał policjant

Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednakże papież bardzo nudził się na tylnym siedzeniu limuzyny. Nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy: – Chciałbym teraz poprowadzić. Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież. – Zgoda – powiedział i przesiedli się. Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka. – Zrobiłem coś nie tak? – pyta papież, gdy uchyliło się okno. – Eee, proszę chwilę poczekać – powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio. – Halo centrala? Dajcie komisarza! – Tu komisarz, o co chodzi? – Zatrzymałem osobistość… co robić? – Zatrzymałeś premiera? – pyta spokojnym tonem przełożony. – Nie… – Prezydenta?! – tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę. – Nie… – Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! – komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości. – Nie wiem, ale papież jest jego szoferem…

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Policjantka, która widzi więcej

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu. – Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia. – Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie. – Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia. – Ten człowiek nosi szkła kontaktowe. Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście. – No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała? – To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów. – Ale dlaczego? – No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

Pijany czy geniusz

Policjant zatrzymuje faceta wyraźnie pod wpływem: - Czy Pan jest pijany? - NIE! - Taa? To proszę powiedzieć alfabet od tyłu! - zet igrek wu u te es er pe o en em eł el ka jot i ha gie ef e de ce be a - Jestem pod wrażeniem, ja nie potrafię tego zrobić na trzeźwo! - Ja też!

Piątek trzynastego i dobre alibi

Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział: - To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, wiec jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział: - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać. - Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

Mandat za brak pasów w autobusie

Blondynka została policjantką. Pierwsza interwencja. Zatrzymuje autobus. Przechodzi, ogląda, zaczyna coś spisywać. Podchodzi do kierowcy i mówi: – To będzie wynosiło 4200 złotych. – Co? – odpowiada kierowca. – Proszę pana to nie moja wina, że pasażerów jest 42 a za każdą osobę bez pasów należy się 100 zł.

Pingwin na mieście

Idzie Policjant i prowadzi pingwina za łapę. Spotyka go kolega i pyta: – Co ty robisz z tym pingwinem? – A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić. Kolega na to: – Zaprowadź go do ZOO. Po paru godzinach spotykają się ponownie a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta: – No i co? – Obejrzeliśmy ZOO, a teraz idziemy do kina.

Może też Ci się spodobać